Cześć i czołem!
Wiem, że znajdują się tu osoby, które nie obserwują mojego facebooka, więc pomyślałam o takiej krótkiej informacji.
Po pierwsze:
kilka dni temu został opublikowany wywiad ze mną, który tyczy się genezy dokładnie tego bloga jak i po części samej mnie. Zainteresowanych powstawaniem mojej wersji 28 weeks later, serdecznie zapraszam na bloga Mangowe Wywiady!
Wywiad ze mną znajdziecie o tu -> k l i k
Po drugie:
jak wiecie, opowiadanie to powoli chyli się ku końcowi. Przed nami jeszcze trzy rozdziały i epilog, który przypieczętuje zakończenie. Ale spokojnie, to nie nastąpi chyba zbyt szybko. Po roku przerwy po szkole średniej, zaczęłam egzystować jako studentka. Mamy już maj, a co za tym idzie? Powoli zaczynam mieć zaliczenia, kolokwia, a w czerwcu zaczyna mi się sesja, w którą wliczone mam już cztery egzaminy końcowe.
Postaram się z całych sił, by rozdział pojawił się przed tym ciężkim okresem, ponieważ na czas sesji będę musiała zawiesić działalność blogerską, ze względu na to, że czekające mnie egzaminy nie będą takie proste, jak te zimowe.
Przyznaję, Że trochę wciągnęło mnie moje nowe opowiadanie, Zamknięte Dusze, jednakże to nie tak, że zapomniałam o 28. IIzzziii, wszystko się nadrobi.
No, także no. Dziś mamy trzeci maja. Jutro mam dwa kolokwia. Po powrocie wyskoczę do przyjaciółki, której nie widziałam jakieś pół roku. Wrócę do domu, oddam zamówienia na GO i biorę się za pisanie rozdziału ósmego!
MOŻE NIKOGO NIE ZABIJĘ, ALE NIE WIEM.
Cooo... Tylko 3 rozdziały? :( Przykro :( Tak mało jest NaruSaku w dodatku w ciekawym klimacie... Ale czekam na dalsze rozdziały! Pozdrawiam, życzę weny, Ada :)
OdpowiedzUsuń